Rozpatrując zagadnienie rzemiosła, wytwórczości czy biznesu, czyli tak czy inaczej nazywanej działalności gospodarczej, przypisujemy temu najczęściej współczesne konotacje, często zapominając, że na Sądecczyźnie życie gospodarcze rozwijało się dynamicznie już w okresie poprzedzającym lokację Nowego Sącza, że sterowały nim te same prawa popytu i podaży, a nawet, że i w tamtych czasacj wpływ polityki na gospodarkę był ogormny, choć nie zawsze tak niepożądany, jak obecnie. Mniej było w tych zależnościach poprawności politycznej, obłudy i politylierstwa, a więcej czytelnego interesu ekonomicznego czy to panującego, czy klasy społecznej, czy nawet całego kraju. Mało kto zastanawia się dziś nad tym, że godziny na zegarze historii odmierzane są wyrobami ludzkiej przedsiębiorczości, że nasza wiedza o czasach minionych budowana jest na fundamentach, którymi są wytwory dawnych garncarzy, kowali, jubilerów etc. Nawet przekaz kronikarza materialnie opierał się na pracy papierników, introligatorów i innych, księgom sposobnych, rzemieślników.

Elementarz historyczny Sądeczanina to kalendarium najważniejszych wydarzeń, jakie miały miejsce w naszym regionie od zarania dziejów, aż po czasy współczesne. Zamysłem autorów było sporządzenie swego rodzaju kompedium historii regionu. Mając na uwadze, że zestaw wydarzeń nie może być zbyt obszerny, dokonano pewnego wyboru. Przeprowadzona selekcja z pewnością jest subiektywna i autorzy często mieli dylemat: co pominać, co dopisać, kogo uwzględnić? Pokusa rozbudowania elementarza była jednak ograniczona przez nadrzędny cel wydawnictwa - jego skrótowy charakter, mający umożliwić w miarę szybkie poznanie specyfiki regionu, jego bogatej i ciekawej przeszłości. - fragment wstępu

Książka jest wynikiem około pięciu lat poszukiwań terenowych. W zamierzeniu autora ma stanowić przewodnik po zachowanych obiektach oraz swego rodzaju kompendium wiedzy na temat okoliczności powstania polskich fortyfikacji w rejonie Krościenka, Tylmanowej i Ochotnicy Dolnej, wykonanych końcem sierpnia 1939 roku przez oddziały polskie, w obliczu groźby inwazji niemieckiej. Poruszona zostaje także kwestia zachowanych przykładów ufortyfikowanych obiektów powstałych w latach okupacji niemieckiej oraz powstania fortyfikacji budowanych z inicjatywy niemieckiego Naczelnego Dowództwa Sił Lądowych w latach 1944-1945. Na podstawie własnych badań terenowych, wywiadów przeprowadzanych z mieszkańcami oraz w oparciu o dokumenty pochodzące z archiwów polskich i niemieckich, autor podjął się zadania odnalezienia w terenie, sklasyfikowania i opisania ponad 90. obiektów betonowych powstałych w opisywanym okresie.

Zawiera wiadomości na temat początków zamku oraz wszystkie dostępne plany i schematy zamku wraz z ich szczegółowymi opisami.

Historia Nowego Sącza powstała z materiału studyjnego nad rozległą literaturą przedmiotu, analizy zawartości dokumentów ważnych dla dziejów Nowego Sącza oraz informacji zebranych przez autora w toku realizowanych przez niego badań naukowych. Z jednej strony nawiązuje w treści do wydanego z początkiem XX w. monumentalnego dzieła: ks. Jana Sygańskiego, tj. trzytomowej Historii Nowego Sącza od wstąpienia dynastii Wazów do pierwszego rozbioru Polski (Lwów 1901-1902) z drugiej do opublikowanych pod koniec tego samego stulecia obszernych również trzytomowych, Dziejów miasta Nowego Sącza (Kraków 1992 - 1996). Książka Pana Leszka Migrały jest od tamtych publikacji naukowych dziełem objętościowo mniejszym, ale ze względu na walory merytoryczne i popularyzatorskie przełomowym. Zawiera uporządkowany chronologicznie i zwarty logicznie opis dziejów Nowego Sącza w ciągu ponad 700 lat jego istnienia, od lokacji miasta (1292) do zmian, jakie dokonały się w nim po 1989 r. w wyniku restrukturyzacji gospodarki i przeobrażeń życia społecznego w Polsce. Autor trafnie ukazał rozwój Nowego Sącza i jego społeczności na tle przemian historycznych w naszym kraju. Z tego powodu treść książki uznać trzeba także za opis lokalnej egzemplifikacji zjawisk ogólnopolskich i międzynarodowych - napisał w recenzji prof. zw. dr hab. Tadeusz Aleksander z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Projekt „Historia z Piekła rodem” – edycja I i II – cieszył się ogromną popularnością, warto go więc kontynuować, bo historia nowosądeckiej dzielnicy Piekło jest niezwykle interesująca. Początkowo była to wieś, którą zamieszkiwali Polacy i Żydzi, innowiercy i włóczędzy, wagabundy i rzezimieszki, a także rzemieślnicy, piekarze i krawcy. W Piekle w 1927 roku urodził się także malarz Maryan (właśc. Pinchas Burstein). Po wojnie, która była dla niego bolesnym doświadczeniem – więziony był w Auschwitz, utracił całą rodzinę – nie wrócił do Polski. Tworzył w Paryżu i w Nowym Jorku. Warto jednak przypomnieć jego postać w miejscu urodzenia, tworząc w jednym z pomieszczeń restauracji „Basztowa” pokój-pracownię Maryana. Pracownia artysty będzie częścią muzeum, powstającego w ramach projektu „Historia z Piekła rodem”, udało się bowiem zebrać w ciągu ostatnich dwóch lat wiele ciekawych materiałów i fotografii, dokumentujących losy mieszkańców tej dzielnicy. Takie miejsce to naprawdę pilna potrzeba!

Centrum „Kana” na okazję 720-tej rocznicy lokacji naszego miasta przygotowało atrakcyjne wydawnictwo pn. „Historie Sądeckie - komiks”. Ta kilkudziesięciostronicowa, kolorowa broszura zawiera w ciekawej formie graficznej opis 11-tu wydarzeń, z których każde odegrało poważną rolę w życiu społeczno-gospodarczym Nowego Sącza a niektóre z nich miały znaczenie w skali całego Państwa Polskiego oraz Europy. Wśród nich znajdują się także historie powstania kilku podmiotów gospodarczych i społecznych, które obchodziły swoje jubileusze w roku bieżącym. Autorem komiksu jest Mariusz Bocheński, Sądeczanin, absolwent Politologii na WSB-NLU, korektą merytoryczną zajął się Jakub Bulzak - historyk, natomiast nad całością projektu pieczę trzyma Anna Lipińska - Zwolińska - dyrektor Centrum. Kolorowy komiks zawiera następujące historie: 1. Lokacja miasta 2. Plan przed bitwy pod Grunwaldem 3. Św. Kazimierz Jagiellończyk - patron sądeckiej młodzieży 4. Potop Szwedzki 5. Powitanie króla Jana III Sobieskiego 6. Kolejarze i 100 lat Banku Spółdzielczego w Nowym Sączu 7. 125 latTowarzystwa Gimnastycznego "Sokół" w Nowym Sączu 8. Biały Klasztor 9. 100 lat Sądeckich Wodociągów 10. Getto żydowskie 11. 20 - lecie WSB - NLU, czyli powstała uczelnia Komiks będzie towarzyszył wielu jubileuszowym wydarzeniom w naszym mieście a przede wszystkim, zgodnie z założeniami, trafi do nowosądeckich gimnazjalistów i bibliotek a także do tegorocznych Jubilatów. Realizacja tego projektu była możliwa dzięki wsparciu finansowemu Miasta Nowego Sącza, partnerstwu programowemu Województwa Małopolskiego oraz Sponsorom takim jak: Parafia Św. Kazimierza w Nowym Sączu, Bank Spółdzielczy w Nowym Sączu, Sądeckie Wodociągi w Nowym Sączu oraz Wyższa Szkoła Biznesu - NLU w Nowym Sączu.

Powszechne są utyskiwania na brak hitoryi miast polskich i słusznie, albowiem należy ona do całości dziejów Polski, w której zamożne i patryotyczne mieszczaństwo zwłaszcza za Jagiellonów i Wazów, tak ważną odgrywało rolę. Jeden z historyków naszych użala się, że zamiast dziejów narodowych znamy tylko dzieje szlacheckie, Pragnąc brakowi temu choć w części zaradzić, zadałem sobie przez lat kilka dużo trudu i zmudnej pracy, aby odsłonić wewnętzrne życie i urządzenia jednego tylko miasta i z jednej tylko epoki Wazów, bo do tego miasta i do tej epoki udało mi się znaleźć liczne, nieznane dotąd współczesne zapiski i dokumenta. Rozumiałem, że tem samem rzucę snop światła na dzieje Podgórza karpackiego i mieszczństwa polskiego wogóle z tej doby. - fragment przedmowy

Powszechne są utyskiwania na brak hitoryi miast polskich i słusznie, albowiem należy ona do całości dziejów Polski, w której zamożne i patryotyczne mieszczaństwo zwłaszcza za Jagiellonów i Wazów, tak ważną odgrywało rolę. Jeden z historyków naszych użala się, że zamiast dziejów narodowych znamy tylko dzieje szlacheckie, Pragnąc brakowi temu choć w części zaradzić, zadałem sobie przez lat kilka dużo trudu i zmudnej pracy, aby odsłonić wewnętzrne życie i urządzenia jednego tylko miasta i z jednej tylko epoki Wazów, bo do tego miasta i do tej epoki udało mi się znaleźć liczne, nieznane dotąd współczesne zapiski i dokumenta. Rozumiałem, że tem samem rzucę snop światła na dzieje Podgórza karpackiego i mieszczństwa polskiego wogóle z tej doby. - fragment przedmowy

Powszechne są utyskiwania na brak hitoryi miast polskich i słusznie, albowiem należy ona do całości dziejów Polski, w której zamożne i patryotyczne mieszczaństwo zwłaszcza za Jagiellonów i Wazów, tak ważną odgrywało rolę. Jeden z historyków naszych użala się, że zamiast dziejów narodowych znamy tylko dzieje szlacheckie, Pragnąc brakowi temu choć w części zaradzić, zadałem sobie przez lat kilka dużo trudu i zmudnej pracy, aby odsłonić wewnętzrne życie i urządzenia jednego tylko miasta i z jednej tylko epoki Wazów, bo do tego miasta i do tej epoki udało mi się znaleźć liczne, nieznane dotąd współczesne zapiski i dokumenta. Rozumiałem, że tem samem rzucę snop światła na dzieje Podgórza karpackiego i mieszczństwa polskiego wogóle z tej doby. - fragment przedmowy

Bieszczady, Karpaty, Turystyka górska...

Jest to opracowanie, które powstaje w związku z okrągłą rocznicą 90 rocznicą powstania Kongregacji Kupieckiej w Nowym Sączu . Sama nazwa może być myląca bowiem wskazuje jakoby kongregacja w swych działaniach ograniczała się do działań związanych z Nowym Sączem. Nic bardziej mylnego. Jest organizacją i była o zasięgu regionalnym skupiająca kupców i rzemieślników zarówno z obszaru miasta jak i całego regionu, którego naturalną stolicą jest Nowy Sącz. Obejmuje swym zasięgiem obszar aż po Limanową i Zakopane, ale jej zasadniczym terenem działania jest przede wszystkim Sądecczyzna i najbliższe okolice z takimi miejscowościami jak Grybów, Chełmiec znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie, Kamionka Wielka wraz grupą wsi i przysiółków, Świniarsko, Łącko i Stary Sącz.